Powstał wielki szum po wystąpieniu pana prezydenta Dudy i wielu ludzi zaczęło wierzyć w szczerość intencji najważniejszej Osoby w Państwie. Na początku też byłem mile zaskoczony państwowością pana Prezydenta, by po chwili trochę zmienić zdanie. Otóż pan Prezydent powiedział, że jeśli Sejm nie przegłosuje Jego noweli do ustawy o KRS, to pan Prezydent nie podpisze ustawy o Sądzie Najwyższym. Trochę to dziwne, że w ten sposób polski Prezydent szantażuje Sejm, a w rzeczywistości większość sejmową? Czyli powstaje w tyle głowy pytanie: O co w tym wszystkim chodzi? Dlaczego to wystąpienie w dniu dzisiejszym i dlaczego odniesienie do KRS-u i tylko w stosunku do zasady głosowania jako wielkości kwalifikowanej w proporcji 3/5? Przecież również ważne i niekonstytucyjne jest wygaszenie kadencji sędziów Krajowej Rady Sądowniczej. Ale przypomniałem, że wczoraj pan Kukiz był u pana Prezydenta i widocznie to wystąpienie stało się wynikiem tej rozmowy. Ale czy to coś dało? Zastanowiłem się dlaczego ma być 3/5 a nie 2/3 jako większość kwalifikowana? Otóż 3/5 to wielkość idealnie odpowiadająca sumie posłów PiS i Kukiz'15. Czyli ustalać będą kandydatów na sędziów tylko dwie partie - PiS i Kukiz'15! A ludzie na razie cieszą się, że pan Duda dał im światełko demokracji. Nic bardziej mylnego - to zwyczajna ustawka PiS, do której dołączył Kukiz'15!
